Istnieje szereg ważnych informacji, które bezwzględnie muszą znaleźć się na paragonie fiskalnym. Tylko wtedy bowiem stanowi on dowód poprawnie zarejestrowanej transakcji. Numer Identyfikacji Podatkowej nabywcy teoretycznie do takich informacji nie należy. Teoretycznie, bowiem istnieją okoliczności, w których staje się wręcz niezbędny. I sprawia, że ten sam paragon zyskuje inne znaczenie i możliwości. O jakich konkretnie przypadkach mowa?

Na co pozwala NIP klienta na paragonie?

Numer identyfikacji Podatkowej nabywcy nie jest informacją, która musi się znaleźć na paragonie fiskalnym. O umieszczenie tych danych na wspomnianym wydruku musi poprosić sam klient. Co więcej, przedsiębiorca ma obowiązek spełnić tylko to życzenie, jeśli jego urządzenie rejestrujące pozwala na takie rozwiązanie (ale do tego jeszcze wrócimy). Nie zmienia to jednak faktu, że w pewnych sytuacjach NIP klienta musi znaleźć się na paragonie. Na przykład wtedy, gdy fiskalny dowód sprzedaży ma przyjąć inną rolę.

Dobrym tego przykładem jest zasada, która funkcjonuje w polskich przepisach fiskalnych już od lat. Zarówno klienci, jak i obsługujący ich przedsiębiorcy muszą zdawać sobie sprawę, że wystawienie stricte faktury VAT to nie jedyna sposobność uzyskania tego typu dokumentu. Zgodnie z prawem, paragon na kwotę maksymalną 450 złotych (czy też, w przeliczeniu – na 100 euro) może być uznany za uproszczoną fakturę VAT. Pod warunkiem jednak, jeśli w części fiskalnej tego wydruku znajdzie się NIP nabywcy.

W jakim przypadku NIP nabywcy na paragonie będzie niezbędny?

Opisana powyżej kwestia to niejedyna sytuacja, kiedy nie obejdzie się bez Numeru Identyfikacji Podatkowej klienta na paragonie. Druga dotyczy innej czynności, również praktykowanej w niejednej branży i działalności. Chodzi konkretnie o wystawianie faktury do paragonu. W tej mierze zaszły poważne zmiany, które faktycznie zaczęły funkcjonować z początkiem tego roku. Innymi słowy, zgodnie z aktualnie obowiązującymi przepisami, od 1 stycznia 2020 roku wystawienie faktury do paragonu możliwe jest tylko i wyłącznie wtedy, gdy na wydruku tym (oczywiście, w jego części fiskalnej) figuruje NIP nabywcy. Znane są też konkretne szczegóły na temat konsekwencji w przypadku złamania tej zasady. Jak wynika z zapisów obecnych w nowelizacji ustawy o VAT, sytuacja wystawienia faktury do paragonu bez NIP-u klienta grozi dodatkowym zobowiązaniem podatkowym w wysokości 100% kwoty podatku widniejącej na tej fakturze.

Pozostaje więc wrócić do kwestii urządzeń fiskalnych, które nierzadko – z racji swojej starości – nie dysponują opcją umieszczania NIP-u nabywcy na paragonie (dawniej była to dodatkowa funkcjonalność). Jeśli przedsiębiorca czuje, że będzie jej potrzebował, że tego oczekują od niego jego klienci, powinien rozważyć zakup nowej kasy lub drukarki fiskalnej, która to umożliwi. Nie mówimy bowiem o rozwiązaniu dającym się „zaimplementować”. A bez niego nie będzie w stanie zgodnie z prawem wystawiać faktury do paragonu. Z drugiej strony, jeśli podatnik uważa, że nie potrzebuje korzystać z tej funkcji, nie musi zmieniać urządzenia rejestrującego na takie, które ją posiada. Przepisy jak na razie nie zobowiązują go do tego. Są zresztą przedsiębiorcy niemający pewności, czy użytkowana przez nich technologia sprzedaży oferuje wydruk paragonu z NIP-em nabywcy. Nie ma z tym jednak problemu, ponieważ współcześnie istniejące narzędzia jak sprawdzkase.pl pozwalają na szybkie i proste zweryfikowanie tego stanu rzeczy.