Kasy fiskalne – małe lub średnie, samowystarczalne, drukarki rejestrujące – większe, zawsze stacjonarne, wymagające współpracy z komputerem. Nadal tak najczęściej są postrzega te rodzaje technologii sprzedaży. Owszem, podobne tendencje utrzymują się, niemniej zawarty w tym stwierdzeniu obraz branży fiskalnej, jak na dzisiejsze czasy, jest zdecydowanie niepełny. Aby to udowodnić, pochylimy się nad 2 konkretnymi przykładami drukarek fiskalnych: Elzab Zeta i Posnet Temo HS EJ.
Elzab Zeta – na każde warunki stanowiska pracy
90 x 111 x 170 mm – dokładnie takie wymiary ma drukarka fiskalna marki Elzab. Warto przy tym dodać, że jej waga wynosi mniej niż 1 kg, a budowa jest niemalże prostopadłościenna, przypominająca z kształtu kostkę. I aż dziw bierze, ile korzyści potrafi płynąć z tych cech. Zeta jest niewielka i bardzo łatwo ustawna, przez co odnajduje się praktycznie na każdym stanowisku pracy – nawet takim, którego przestrzeń jest dość ograniczona i trudna w zagospodarowaniu. Zresztą, jeśli w którymś momencie zmienimy zdanie co do umieszczenia drukarki – bez trudu będziemy mogli ją przenieść w inne miejsce. Co więcej, istnieje możliwość zamówienia dodatkowego wyświetlacza wolnostojącego, więc gabaryty urządzenia nie oznaczają tutaj problemów z łatwym dostępem do informacji o przebiegu sprzedaży.
Cały czas jednak mówimy o technologii, która jest gotowa do obsługi szerokiego asortymentu, odporna na intensywną eksploatację i zapewniająca sprawną realizację transakcji nawet przy dużym natężeniu ruchu. Zeta pozwala korzystać z bazy towarowej o pojemności nawet 300 000 PLU. Ponadto, wyposażona jest w opcję zapisu elektronicznej kopii paragonów, umieszcza na wydrukach kody QR i dodatkowo płynnie współpracuje z urządzeniami peryferyjnymi przy użyciu portów typu USB czy RS-232.
Posnet Temo HS EJ – nowoczesne rozwiązania w najmniejszym wydaniu
Elzab Zeta to nie jedyny przykład, który potwierdza, że kompaktowych rozmiarów drukarki fiskalne wciąż mogą pochwalić się wysoką funkcjonalnością. Jeszcze lepszym jest przytoczony model marki Posnet. Jego wymiary – 46 x 86 x 128 mm – czynią z niego nie tylko najmniejszą drukarkę. To najmniejsze urządzenie fiskalne, dostępne na polskim rynku – a więc prześciga w tej „konkurencji” wszystkie, nawet mobilne kasy fiskalne! Żeby jeszcze lepiej to zobrazować, wystarczy powiedzieć, że Temo HS EJ mieści się nie tylko w samochodowym schowku czy damskiej torebce, ale i w kieszeni kurtki. A przy tym charakteryzuje się eleganckim designem, który równie dobrze pasuje do przestrzeni biurowych kancelarii prawniczych, gabinetów lekarskich i salonów kosmetycznych.
Tu także mamy do czynienia z wysokimi standardami: elektroniczna kopia paragonów, łatwy w obsłudze mechanizm drukujący, wydajny akumulator i moduł Bluetooth, umożliwiający bezprzewodowe połączenie z komputerem, to tylko niektóre atuty tego urządzenia. Co prawda, baza, którą jest ono w stanie obsłużyć, jest już nieco mniejsza, niemniej wciąż oferuje atrakcyjny wynik 100 000 PLU.
Takich wariantów technologicznych jest więcej, jednak już te świetnie pokazują, że istnieje coś takiego jak „mobilna drukarka fiskalna” – i że rozwiązanie to oferuje wiele praktycznych funkcji, a także zapewnia użytkownikowi wygodę i efektywność pracy.
zdecydowanie, Temo HSEJ to moja faworytka! 😀